18 stycznia 2013

Okaleczanie, pasztety i schizowe gwiazdy

Hej hej! Karnawał trwa. Moje biurko uwalone jest pastelami, a przez co mój sweter również. Nie mam się z czego cieszyć. To sweter mojej mamy.
Chwalmy ten dzień bo pierwszy raz wylała mi się herbata w torbie. Zalała ukochany podręcznik od fizyki T^T Dzięki Bogu że zeszyty i gwieździsta noc uszły z życiem.
A właśnie. Co do wspaniałego tytułu: "Okaleczanie, pasztety i schizowe gwiazdy" Już mówię. Dziś mam zamiar wstawić troszku (troszku 2 prace xD) moich mistrzów. Generalnie moje wersje ulubionych obrazów moich mistrzów.
Ulubione obrazy:
1.Renesans, Leonardo Da Vinci "Dama z Gronostajem"
2.Impresjonizm, Vincent Van Gogh "Gwieździsta noc"
3.Realizm (?), Albert Bierstadt "Wybrzeże morza Turkusowego"

Wszystko ma ze sobą TYYYYLEEE wspólnego xD Jeszcze są na pewno miliony obrazów, które urzekły w przeszłości moje serce, ale ich nie pamiętam. Niestety. Za obraz Bierstadt'a nawet się nie biorę. Realizm- to nie dla mnie. Ale renesans, impresjonizm...

Nie powiedziałam nic na temat tytułu, a miałam powiedzieć ._. W sumie nie przedłużam:

Nazwałam to Pasztet z gronostaja. Zdjęcia są robione cegłą (Nokia C6) więc są dziadowe. Czas na krytykę! Tło jest dziadowe bo chińskie kredki, łasica ma brzydki ryjek bo nigdy tak na serio nie widziałam łasicy, i kolory popsułam bo chińskie kredki ._. 
A tak ogólnie to jestem zadowolona z tego rysunku. Jest specyficzny, ale dość urodziwy, chociaż tło wszystko psuje. xD
Chińskie kredki som zUe - zapamiętać.


Wskazówka: Na ten obrazek patrzymy z daleka.

Z tego jestem baaardzo zadowolona. Jak zwykle doszukam się błędów... Generalnie tylko galaktyki wyszły nie tak, reszta jest ok. A nawet bardzo ok. 
Van Gogh musiał być na niezłym haju rysując to xD Albo jakieś grzybki halucynki wpieprzał jak był mały i zostało mu na starość xD  
Nie, ja wcale nie wiem, że ten obraz powstał w szpitalu psychiatrycznym w Saint Remy, gdzie Van Gogh przebywał ok 3-4 lat. Nie ja wcale o tym nie wiem.


Tak na dobrą sprawę to już wszystko... Aa... Co do tytułu (trzeci raz borze trzymajcie mnie)- w okaleczaniu chodzi głównie o Pasztet z gronostaja. Bo Van Gogha nie da się bardziej okaleczyć, niż on sam to zrobił. Który normalny odcina sobie ucho. Przecież ja wcale nie wiem, że Van Gogh był psychicznie chory.

Wczoraj było zebranie. 3. średnia w szkole, stypendium. Mówię rodzicom z czego muszę się jeszcze poprawić, a w odpowiedzi słyszę "Nie, nie, jest dobrze nie musisz się poprawiać". Następnego dnia mama przychodzi i mówi, że zapisała mnie na 2. dodatkowe zajęcia. ._.
Oczywiście cieszę się, bo jedne to zajęcia plastyczne. I to w dodatku w pałacu kultury w Wa-wie^^ Chodzi ktoś może? Jak tak, jak tam jest? Przyjmiecie mnie miło? :3 Taka wieśniaczka jak ja (30km od Wa-wy) przyjdzie do takiego miasta i jeszcze będom mówić innym językiem i co ja zrobię... Potnę się mydłem w płynie albo watą cukrową. Tak to jest dobre rozwiązanie xD
Ale angielskiego mi się nie chce.
Nic mi się nie chce.
Soł sad
Bat tru.

Znowu mówię, że to już wszystko a rozpisuję się na 20 linijek... Taka ze mnie gaduła. Niby nic a jednak... Głupie Dziady. Kolejna lektura, której nie ścierpię.

Chciałam jeszcze napisać, że mam tony książek do przeczytania, a tak mało czasu ._.

Ok, to już koniec. Tak na serio, serio, serio. (Resztę upchnę w PS xD) W przyszłej notce możecie się obawiać pierwszego komiksu z Ka'rin!!! Tak, zabrałam się wreszcie za to. Zostało mi jeszcze tylko pokolorowanie jednej strony i koniec. Leci do skanu, obróbki i na Obwarzankę xD Komiks ma tytuł "Juliusz Ka'rin Cezar". Bardzo głupi tytuł (miałam już kończyć ><) , ale tak wyszło xD

Sayonara~

_________________________________________________________________________________
ITZ TAJM NA PS~
Ps. http://www.youtube.com/watch?v=zfye0NK8lD0    łelkom tu maj frikszoł~

Ps2. Nie podobają mi się wiersze KI Gałczyńskiego. Chociaż nie, dwa są ciekawe. Może coś do nich narysuję.

Ps3. Żarłoczna Ewa jest żarłoczna (patrz: Teatrzyk Zielona Gęś K.I. Gałczyński)

Ps4. Dziady som zUe.

Ps5. Postnuklearna rzeczywistość jest zUa.

Ps6. Harcerstwo zmienia Twoje życie na zawsze.

Ps7. W następnej notce można się również spodziewać fragmentu Pocałunku Gustava Klimta.

Ps8. "-A jeżeli ropa jest z umarłych dinozaurów?
         -To zrobimy z nich pokemony."

6 komentarzy:

  1. Po tej notce widać, że niezła z Ciebie gaduła :D
    Miło Cię przyjmą, zobaczysz ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko, że ja przy znajomych tak dużo nie gadam ;D
      mam nadzieję, bo od tego zależy moja przyszłość *poważny ton* xD
      dziękuję za komentarz :3

      Usuń
  2. ooo fajna notka i rysunki :D heh ropa/...//?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. um... dziękuję :3
      tag, tag ropa... ropa naftowa xD bo wiesz, szczątki organiczne rozkładają się i tworzą tak jak by powierzchnię ziemii, soł jak takie dinozaury się rozłożyły i przykryła je nowa warstwa szczątek organicznych to one są teraz na dole... a ropę pozyskuje się z dna ziemii xD może nie koniecznie z tej głębokości gdzie są dinozaury ale przecież jakieś części z nich mogły się przedostać troszku głębiej... wiem, że bredzę, ale to ja więc nie ma się czemu dziwić xD

      Usuń
  3. Ciekawy blog. ;D

    Obserwuję i serdecznie zapraszam do mnie.

    PS. Tyle PS-ów mnie rozwala. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny blog :D i super rysujesz ;) bo notce widać że ciekawy charakter masz ;)

    OdpowiedzUsuń